Wojna załomotała do domu naszych Sąsiadów, wyważyła drzwi i niszczy życie. Szerzy się zbrodnia, popełniana rękami żołnierzy rosyjskiego imperium.
Nie wolno porównywać śmierci. Zbrodnia to słowo tak straszne, że nie przyjmuje przymiotników: to słowo odbiera dech, poraża zmysły i zatruwa wyobraźnię. Jedyne, co zbrodnie odróżnia, to miejsca, po których zapamięta je historia: dokonana w 1940 roku zbrodnia w Katyniu, Charkowie, Twerze, Kijowie i w miejscach jeszcze nieznanych. Dokonana w 2022 roku zbrodnia w Buczy, Mariupolu, Irpieniu, Borodziance, Chersoniu i w miejscach jeszcze nieodkrytych.
My, Rodziny Katyńskie, wiemy, że zbrodniarzom nie uda się zakopać prawdy. Masowe groby przemówią. 13 kwietnia to dla nas symboliczny dzień ujawnienia prawdy o Zbrodni Katyńskiej. Jednocześnie to wspomnienie wydarzeń sprzed 82 lat, kiedy Nasi Bliscy ginęli w lasach i więzieniach, a Ich rodziny wywożono w głąb ówczesnego Związku Sowieckiego. Dzisiaj w każdej ukraińskiej kobiecie, która ucieka przed wojną, widzimy nasze babcie, wiezione na Syberię i do Kazachstanu. We łzach dzieci rozpoznajemy zapłakane twarze naszych matek i ojców, których sieroce dzieciństwo naznaczył Katyń.
Uchodźcom w 2022 roku chcielibyśmy przekazać serdeczne słowa otuchy: wrócicie do swoich domów. Doczekacie osądzenia sprawców i tej sprawiedliwości, której nam, Rodzinom Katyńskim, odmówiła historia.
My, Rodziny Katyńskie, z niepokojem śledzimy bieżące wiadomości. Wojna łomocze do drzwi – a w tym samym czasie zło podnosi rękę na nekropolie katyńskie. Drżymy o los Polskich Cmentarzy Wojennych w Katyniu, Charkowie-Piatichatkach, Miednoje, Kijowie-Bykowni. Chroniąc żywych, nie zapominajcie o Pomordowanych.
A każdemu, kto w odniesieniu do katastrofy smoleńskiej używa słowa „zbrodnia”, przypominamy: wśród ofiar byli przedstawiciele Rodzin Katyńskich, którzy pielgrzymowali na groby swoich Bliskich. Nazywając „zbrodnią” wypadek lotniczy, szargacie pamięć: i tych, którzy zginęli 10 kwietnia 2010, i tych, których w straszliwy sposób zamordowano w 1940 roku. Zamilknijcie wreszcie.